Na miłość nigdy nie jest za późno. Tak mówią wszyscy wkoło, a amerykańskie komedie romantyczne tylko nas w tym utwierdzają. Zawsze jest szansa na to, by poznać miłość swojego życia lub po śmierci partnera nie pozostać samotnym. Podpowiadamy, jak znaleźć miłość po 50.
Miłość po 50-tce
Czasem tak się zdarza, że zaczyna się druga połowa życia, a my wciąż jesteśmy samotni. Im człowiek starszy, tym pusty dom coraz bardziej doskwiera. Chce się mieć z kim spędzać wolny czas po pracy. Mając w perspektywie emeryturę, tym bardziej nie chce się pozostać samemu. Kończąc karierę zawodową, często ma się znacznie mniejszy kontakt z ludźmi, co może być dodatkowo przytłaczające.
Bywa i tak, że długoletni związek był, ale nie tym, co warto ciągnąć. Po wielu latach wspólnego życia, które z jakichś powodów nie było satysfakcjonujące, ludzie się rozchodzą, by zacząć od nowa. Skończenie 50. roku życia sprzyja takim decyzjom. Toksyczny związek warto zakończyć. Czasem później niż prędzej, ale istotne, by w ogóle się na to zdecydować w poszukiwaniu szczęścia.
Samotność po 50. roku życia czasami jest wynikiem poświęcenia się karierze. Bywa, że po prostu lata lecą, praca jest bardzo zajmująca, daje ogromną satysfakcję, ale i brak miejsca na miłość. Wówczas gdy już przestaje wystarczać – czas na nią.
Niestety są i takie sytuacje, że ukochana osoba odchodzi. Poczucie straty po śmierci z czasem mija, ale pozostaje okropna pustka w domu. Wielu osobom pomaga nowa miłość po 50. Warto dać sobie czas i pozwolić na to, by w życiu pojawił się ktoś nowy. Tylko jak go znaleźć? Gdzie szukać?
Jak znaleźć miłość po 50?
Poznanie kogoś nowego nie jest łatwe. Tym bardziej, gdy ma się 50 lat. Ale nie ma co się załamywać. Warto popatrzeć na to, jak na wyzwanie, nowe przeżycie, które da nowe doświadczenia. Przede wszystkim złym doradcą jest czas. Zdecydowanie lepiej jest się nie śpieszyć.
Nie zakładać, że jak w 3 miesiące się nie uda, to koniec. To powinna być przygoda, która pomoże zajrzeć w głąb siebie i swoich potrzeb. Po pięćdziesiątce nie ma sensu łapać się jak tonący brzytwy. Trzeba znać swoją wartość i szukać kogoś, kto będzie kompanem, a nie utrapieniem. Ale też należy być otwartym na znajomości. Nie ma sensu skupiać się na liście cech i rzeczy dozwolonych i zabronionych. Być może wymyślony „ideał” wcale nim nie będzie, a serce skradnie zupełnie ktoś inny?
Gdzie szukać miłości po pięćdziesiątce?
A gdzie szukać miłości po 50. roku życia? Najłatwiej rozejrzeć się w pracy. To tam spędza się najwięcej czasu. A co jeśli nie ma na to szans? Wówczas trzeba wyjść do ludzi! Może jakieś zajęcia dodatkowe? Coś związanego z ukochaną pasją lub coś nowego. Dzisiaj nie tylko w domach kultury organizowane są warsztaty i spotkania dla dorosłych, ale też w różnego typu lokalach, nawet gastronomicznych. Wystarczy przejrzeć portale miejskie, zobaczyć, co dzieje się w miejscu zamieszkania.
Dzisiaj doskonałym miejscem do poznawania nowych ludzi, a więc poszukiwania miłości, jest internet. Dzięki portalom społecznościowym, a także serwisom randkowym, można znaleźć kandydata lub kandydatkę. Dzięki internetowi można porozmawiać online, zanim dojdzie do spotkania. To już ogromna pomoc. Później można się umówić i sprawdzić, czy faktycznie jest to coś, co można ciągnąć.
Po 50-tce miłość można spotkać również podczas wyjazdów wakacyjnych, a nawet… w sanatorium. Wystarczy otworzyć się na innych, dbać o swoje potrzeby i nie bać się miłości.
To prawda, miłość można znaleźć wszędzie. Dla mnie pomocą okazał się piesek Janinki, miałem doskonały powód, żeby zaczepić tę śliczną damę w parku.
Pozdrawiam!
Czy jest sens szukać miłości w tym wieku? Teraz starsi mężczyźni uganiają się za młodymi dziewuchami, a seniorki mogą jedynie w parku popatrzeć na młode pary i pomarzyć.
Moja mama znalazła sobie partnera w sanatorium 😉