Myślisz o adopcji zwierzaka, ale nie do końca wiesz, jak to wszystko się odbywa? A może po prostu – jesteś odpowiedzialnym (przyszłym) właścicielem i chcesz się do tego przygotować? W takim razie mamy dla ciebie kilka podpowiedzi.
Co trzeba wiedzieć przed adopcją zwierzaka?
Zaraz podpowiemy, w jakich miejscach możesz adoptować psa lub kota, wcześniej chcielibyśmy przedstawić kilka wskazówek. Najpierw zastanów się, jaki tryb życia prowadzisz. Jeśli nie możesz zbyt często wychodzić z domu, to wyprowadzanie psa na spacer może być dla ciebie zbyt uciążliwe. A może wręcz przeciwnie – jesteś (lub chcesz być) bardziej aktywny? Wtedy kot-kanapowiec to za mało, a pies jest idealnym wyborem.
Nie będziemy pisać o odpowiedzialności, bo mamy nadzieję, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Ale chcielibyśmy cię uświadomić, że zwierzak może… narobić szkody, szczególnie na początku. Gryźć buty (pies) lub drapać kanapę (kot). Wciąż nas zaskakuje, że dla wielu osób jest to niespodzianką! A potem zwierzę musi szukać nowego domu.
I już ostatni punkt, obiecujemy. Przygotuj dla swojego czworonoga „wyprawkę”. Zakup karmę, kuwetę i żwirek lub smycz i legowisko. Zgromadź zabawki (mogą być nawet własnoręcznie zrobione lub używane, bo dla kota często karton jest lepszą atrakcją niż najwymyślniejsza wędka, a miś z drugiej ręki to dla psa największy przyjaciel). Pamiętaj, że ze zwierzakiem warto od razu iść do weterynarza, wykonać niezbędne badania, szczepienia. To często niemały koszt, dobrze jest być na niego przygotowanym.
Adopcja psa lub kota ze schroniska
Adopcja psa lub kota wcale nie musi być trudna. Możesz udać się do schroniska, wybrać zwierzaka i dopełnić wszystkich formalności, co nie zajmie ci więcej, niż kilka godzin.
Często ludzie, wybierając się do schroniska, mają konkretne wymagania, co do wieku czy umaszczenia czworonoga. A ważniejsze jest przeprowadzenie wywiadu z pracownikiem lub wolontariuszem i przedstawienie mu swojego trybu życia, możliwości opieki nad zwierzakiem. Oni znają swoich podopiecznych i zadbają o to, aby nie tylko pies czy kot pasował do ciebie, ale także ty do czworonoga.
Pamiętaj, żeby do schroniska przyjechać z własną smyczą (po psa) lub z transporterem (po kota) – bez tego mogą nie zostać one wydane. Ostatnia kwestia, to podpisanie umowy adopcyjnej oraz uiszczenie opłaty, o ile taka obowiązuje. Pieniądze pozyskiwane w ten sposób przeznaczane są na działalność schroniska.
Adopcja zwierzaka z fundacji
Zwierzaka możesz adoptować nie tylko w schronisku, ale także od fundacji czy domu tymczasowego. Wtedy opiekunowie mają znacznie mniej kotów czy psów, a co za tym idzie, mogą poświęcić im więcej czasu. Nierzadko zajmują się ich wychowaniem (np. kocięta uczą korzystać z kuwety, psy chodzić na smyczy).
Tylko aby zmniejszyć ryzyko porzucenia zwierząt przez nowego właściciela, fundacje oraz domy tymczasowe stawiają znacznie wyższe wymagania wobec przyszłych opiekunów. Mogą zażądać (co jest określone w umowie adopcyjnej) wizyty na kastrację/sterylizację w wybranym ośrodku, a także spełnienia dodatkowych wymogów. Jakich? To np. osiatkowanie balkonu i zabezpieczenie okien, gdy decydujesz się na kota. Mogą też umówić się na wizytę w twoim domu, aby sprawdzić, czy panują tam odpowiednie warunki dla zwierzaka.
I nie robię tego po to, aby utrudnić ci adopcję, tylko sprawdzić, czy na pewno nadajesz się do tego, aby mieć psa lub kota. Nie dziw im się, ponieważ niejednokrotnie widzieli, jak czworonogi są szybko oddawane lub ratowali je od nieodpowiedzialnych właścicieli.
Pies lub kot z ogłoszenia
Jest jeszcze trzeci sposób – to adopcja zwierząt znalezionych w ogłoszeniach lokalnych, wystawianych przez innych właścicieli w internecie. Taka adopcja zawierana jest najczęściej między prywatnymi osobami i nie ma formalnego charakteru (nie jest podpisywana umowa).
Wystarczy wybrać czworonoga, umówić się na wizytę i go odebrać. Brzmi idealnie? Są minusy tego rozwiązania. Wtedy najczęściej dostajesz psa lub kota niewykastrowanego, bez wykonanych szczepień, a więc generuje to koszty już na samym początku. Schroniska czy fundacje nie wydają zwierząt bez podstawowych badań, szczepień, a jeśli zwierzę nie było jeszcze sterylizowane, to zapewniają bezpłatne zabiegi.
Dla mnie było szokiem to, jakie są wymogi, jak się bierze kota ze schroniska. Ja rozumiem, że to z chęci dania najlepszego, co się da, no ale bez przesady. Czasem lepsza znajda niż takie „służby” na karku.